Od stycznia 2022 roku obowiązują nowe przepisy budowlane, których pierwotnym założeniem było uproszczenie ścieżki formalnej związanej z budową wolnostojących, jednorodzinnych obiektów mieszkalnych. W rezultacie dziś Inwestor może na własną rękę zająć się realizacją domu do 70 metrów kwadratowych na zgłoszenie. Proces powstawania takiego obiektu nie jest na żadnym etapie nadzorowany przez kierownika budowy, nie ma też obowiązku prowadzenia dziennika – po prostu nowe przepisy zwalniają Inwestora z tej powinności. Ponadto w ramach nowelizacji wyłączona została możliwość sprzeciwu organu administracji architektoniczno-budowlanej do dokonanego zgłoszenia, co oznacza, że po jego złożeniu można od razu przystąpić do wdrażania projektu w życie.
Wprowadzone na początku roku zmiany w przepisach z pewnością są zmianami rewolucyjnymi. Ich celem było uproszczenie formalności i w konsekwencji zwiększenie zasobów mieszkaniowych w taki sposób, aby szersze grono zainteresowanych osób mogło zyskać własną przestrzeń do życia. Jednak – jak to w przypadku wdrażania nowych przepisów bywa – nie wszystko okazało się być tak doskonałe w rzeczywistości, jak szumnie obwieszczano na etapie projektowania ustawy. Ustawodawca nie przewidział bowiem wielu konsekwencji swoich pomysłów, co obecnie punktują eksperci z branży. Brak konieczności zgłoszenia inwestycji może przełożyć się m.in. na problemy z ubezpieczeniem obiektu czy też ogólny chaos przestrzenny, a wyeliminowanie obowiązku ustanowienia kierownika budowy, który dzięki wiedzy i doświadczeniu jest w stanie wskazać popełnione błędy wykonawcze, to tak naprawdę przepis na katastrofę budowlaną. Liczne wątpliwości wzbudza też niezbyt precyzyjny zapis o tym, że obiekt budowany jest w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Pozostawia on szerokie pole do interpretacji i bardzo możliwe, że składane oświadczenie o wykorzystaniu takiego domu wyłącznie na własne potrzeby w przyszłości uniemożliwi jego sprzedaż.
Choć nowe przepisy nadal wzbudzają mieszane uczucia i jak na razie branża nie obserwuje znaczącego wzrostu zainteresowania tym rozwiązaniem, to niewykluczone, że z czasem Inwestorzy coraz chętniej będą decydowali się na wybranie tej opcji. Chwilowo zniechęcać może to, że na razie na rynku dostępnych jest niewiele projektów obiektów murowanych spełniających określone w przepisach wymogi. W tym zakresie świetną alternatywą dla tradycyjnego budownictwa z pewnością będą domy szkieletowe o powierzchni zabudowy do 70m2 – przede wszystkim dla osób, którym bardzo zależy na krótkim czasie realizacji inwestycji. Są to bowiem konstrukcje modułowe, dostarczane przez producenta na plac budowy w postaci gotowych do połączenia elementów. Dzięki temu wybudowanie domu szkieletowego i oddanie obiektu do użytku może nastąpić już po kilku miesiącach. Wygląda więc na to, że w świetle nowych przepisów domy szkieletowe mogą być idealną odpowiedzią na współczesne potrzeby mieszkaniowe Inwestorów.
Ze względu na fakt, że nowe przepisy są niedoprecyzowane i nie regulują wszystkich aspektów związanych z budową wolnostojących, jednorodzinnych obiektów mieszkalnych, mogą dać Inwestorowi jedynie pozorne poczucie zwolnienia z czasochłonnego zajmowania się formalnościami. Mimo braku konieczności posiadania pozwolenia na budowę, nadal wymagane jest jednak przestrzeganie wytycznych dotyczących lokalizacji obiektu na działce (m.in. odległości od granic, linii wysokiego napięcia, instalacji gazowej i wodociągowej). Ponadto dochodzi też kwestia zgodności projektu z MPZP, warunkami zabudowy czy też warunkami podłączenia do kluczowej infrastruktury (prąd, woda, gaz, ścieki), a także wiele innych elementów, o których należy pamiętać. Dlatego też, decydując się na całoroczny dom szkieletowy do 70m2 na zgłoszenie, warto przed rozpoczęciem inwestycji skonsultować plany z ekspertami z Góraldomy.pl, którzy ocenią wybrane rozwiązania pod kątem bezpieczeństwa i pomogą w kwestiach formalnych.